01 listopada 2015

Come little children the time's come to play

Widzieliście cień w kącie pokoju? A może słyszeliście dziwne skrzypienie? Duchy? Może coś gorszego...Zwłaszcza, że było HALLOWEEN.....

Własnie na tym wyjątkowym dniu chciałabym się dzisiaj skupić. Praktycznie jedyny dzień w którym możesz spotkać na ulicy duchy, demony, zgniłe panny młode itp. Ludzie przebierają się za trupy( bo przecież duch też jest martwy), ponieważ według niektórych wierzeń duchy które tego dnia mogą być na Ziemi, uznają ich wtedy za jednych ze swoich. W ten sposób chcą uniknąć nawiedzania itp zdarzeń, które nie są zbyt komfortowe. 

Moje Halloween tak jak już pisałam zaczęło się w sumie dzień wcześniej, ale cieszę się, że "świętowałam" przez dosłownie cały dzień XD No bo przecież od 00:00 do 00:00 :3 
Gdy wróciłam wczoraj rano do domu, zasnęłam około 8 i spałam nie całe trzy godziny. Gdy się obudziłam zdałam sobie sprawę, że nie mam żadnego przebrania, dlatego zabrałam koszulę taty, która sięgała mi do połowy uda i założyłam czarne rajstopy. Mój wspaniałomyślny tatuś kupił mi trzy spreje do włosów w kolorze białym, który jak zauważyliście na zdjęciach, wyszedł bardziej jak fioletowy. Zrobiłam zwykłe smokey eye i domalowałam trupi uśmiech. Moją inspiracją był filmik Red Lipsick Monster ---> https://www.youtube.com/watch?v=tZLrzwvfLhw
W każdym razie, ułożyłam moje fioletowe włosy i byłam gotowa. Z przyjaciółmi spotkałam się około 16 i poszliśmy na sesję. Było na prawdę świetnie i przysięgam, że czuliśmy jakby na prawdę był ktoś jeszcze... Przy samej sesji było dużo zabawy,ale gdy trzeba było wracać, zaczęliśmy się bać. Jeszcze więcej strachu najedliśmy się oglądając zdjęcia i zauważając dziwne smugi, lub cienie. Wzięliśmy wszystkie rzeczy i wróciliśmy po ciemku do Zuzi. Zdziwiłam się bo przygotowała tyle słodyczy, że nie daliśmy rady tego zjeść. Były, oczy żelki, czekoladki, strzykawki z "krwią" itp.  Bawiliśmy się świetnie,ale najlepszym co zrobiliśmy tego dnia było chodzenie po mieszkaniach i zbieranie cukierków, albo pukanie do drzwi i uciekanie. Zuzia mieszka na osiedlu prywatnym, więc dużego wyboru nie było, ale mieliśmy tych parę budynków. Nawet nie wiem jak mam wam opisać ten dzień, ponieważ był tak spontaniczny i cudowny, że nie mam odpowiednich słów. Tak czy inaczej chciałabym podziękować Zuzi, Kubie i Klaudii za wspaniałe Halloween i piękne zdjęcia <3









































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz