12 marca 2017

Mówił, że jest jak róża

Mówił, że jest jak róża,
nie wiedząc, jak trudno jest hodować ten kwiat.


Jeśli kogoś kochamy, bardzo łatwo się w tym pogubić.
Chcemy żeby zawsze było idealnie, bezproblemowo. Zapominamy, że nie żyjemy w amerykańskim filmie, gdzie chłopak poznaje dziewczynę i jest z nią do końca życia, cudownie szczęśliwy.

Żeby coś takiego mogło się rozwijać, trzeba wyjść z zauroczenia. 
Oczywiście to piękny stan, w którym druga osoba jest nieskazitelna i najwspanialsza. Jednak po pewnym czasie zauważamy jej wady i wtedy zaczynają się schody.

Ktoś powie coś nie tak, złym tonem, źle coś zrobi etc. To potencjalne punkty zapalne. Wtedy zwykle wszystko zaczyna się sypać. Zaczynacie się denerwować, kłócić i krzyczeć na siebie coraz częściej niż dotychczas. Jedni dają radę, a inni...cóż, rozchodzą się.

Ktoś kiedyś powiedział- "Kobieta to dziwna postać. Wybacza zdrady, błędy, cierpienie jakie jej zadajesz. Jednak wystarczy aby przestać się nią interesować, aby odeszła i nie wróciła..."
I właśnie tak jest. Możesz ranić, sprawiać, ze płacze po nocach, a ona i tak będzie Cię kochać.
Nie rozumiem tego, bo jest to strasznie bolesne, ale jakże prawdziwe.


"Kobieta jest najsłabsza, gdy kocha, a najsilniejsza, gdy jest kochana."
~Erich Osterfield

Kolejna prawda.
Taka kobieta zrobi wszystko dla mężczyzny swojego życia. Będzie cierpieć, jeśli on nie będzie jej okazywał miłości.
Wystarczy jednak odrobina szczerości, wyrozumienia i czułości, aby każda z nas rozkwitła- na zawsze.
Gdy zdarzy nam sie kogoś pokochać,  będziemy opiekować się naszym wybrankiem, nie zależnie od tego, czy nas zranił, czy też nie. Jesteśmy gotowe na wiele wyrzeczeń.

"Kochająca kobieta jest w znacznej mierze dziełem kochanka, a im wybitniejszy kochanek, tym i ona jest wartościowsza: bo największym szczęściem mężczyzny jest odnajdować się w ukochanej."
~Paul Ernst

Miłość jest idealnie odzwierciedlana przez różę.
Jeśli będziemy sumiennie dawać jej wodę, słońce i tlen- będzie rosnąć, lecz nie przetrwa więcej niż jednego sezonu. Potrzebuje dużo więcej niż się wydaje...
Trzeba posadzić ją w odpowiednio przygotowanej glebie, co jakiś czas ją przycinać, na mróz osłaniać.
Jest to trudna i delikatna robota, jednak jeśli się do tego przyłożymy będzie się odwdzięczać pięknymi kwiatami. 

Nie wolno zapominać o tym jak ważne jest to, aby być dla siebie delikatnym w związku. Krzykiem i awanturami nic nie zdziałamy. Jedyne co możemy tym spowodować to rozpad czegoś pięknego. Zwiędnięcie uczucia.


Podchodźmy do siebie z poprawką, nie zawsze każdy jest miły. Rozumiejmy się nawzajem i mówmy o swoich potrzebach. 
Bo jeśli my nie zadbamy o swoją różę - zwiędnie.

05 marca 2017

Uczyli nas szczerości- teraz to ona jest powodem naszego cierpienia.

Uczyli nas szczerości aby było nam lepiej w życiu, a teraz to ona jest powodem naszego cierpienia.

 Ludzie lubią robić sensację i być w centrum zainteresowania. Wystarczy, że będziesz sobą, a zniszczą Cię właśnie za Twoją autentyczność. 
W naszych czasach nie jest dobrze widziane gdy jest się szczerym. Wszyscy tylko mówią, że szczerość jest taka ważna, ale nikt tego nie lubi.


Jesteś szczery? 
Źle.
Jesteś fałszywy? 
Super, ale tylko gdy schlebiasz tej osobie z którą akurat rozmawiasz. Inaczej zrobią z Ciebie "fałszywą sukę", albo "zakłamanego dupka".

Nie wiem co jest nie tak z naszym światem.

Wystarczy, że raz powiesz, że coś umiesz, ale Ci to nie wyjdzie. Od razu zrobią z Ciebie kłamcę i kogoś kto się chwali. Zrobią aferę.
Tylko po co?
Według mnie to sposób dowartościowania się. Może zazdroszczą Ci szczęśliwego związku, pieniędzy, albo urody? Zastanów się nad tym, czy osoba która Cię dręczy nie jest przypadkiem "mocno przeciętna" z wyglądu, lub nie ma czegoś co Ty posiadasz. 

Nawet jeśli jesteście sobie równi, to może problem leży głębiej?
Może jest nieszczęśliwa, a niszczenie życia innym to sposób wyładowania emocji.


Coraz mniej jest osób godnych zaufania. To kolejny problem wynikający z braku szczerości. 
"Możesz mi zaufać"
Chyba każdy z nas słyszał to chociaż raz w życiu. Dlatego każdy też wie, że to nic nie znaczy. Zazwyczaj kończy się tym, że nasz "sekret" poznaje każdy w szkole, lub na osiedlu. To jest osoba godna zaufania i przyjaźni? Ja chyba podziękuję. 
Mówiono nam, że szczerość popłaca. Tylko czemu nasza szczerość na być powodem do zadawania  nam bólu? 
Może nie każdy wie, czemu to poruszam, ale jest to ze sobą powiązane.
Jeśli jest ktoś nieszczery, to mówiąc nam "zaufaj mi", wcale nie traktuje tego poważnie. I gdy zaufamy takiej osobie- z błędnym przeświadczeniem o jej autentyczności-  narażamy się na upublicznienie naszych słów.

Kolejnym przykładem są cudowne koleżanki. Zawsze chętne do pomocy, ale czy na pewno?
Czy masz pewność, że w przymierzalni w sklepie mówią, że na prawdę ładnie w czymś wyglądasz? 
Wiele razy jest tak, że wcale nie jest to prawda. Masz wątpliwości co do sukienki/butów/spodni, to poproś o radę osoby zaufane. Takie, które znasz długo i bardzo dobrze wiesz, co o Tobie myślą. 
Jest to oczywiście tylko przykład, aby lepiej odzwierciedlić to jak dziwnie myślą ludzie. 

Jednak pamiętajmy, że nie wszyscy tacy są. 
Nie każdy jest zawistny i zakłamany.
Istnieją osoby, szczere i godne powierzenia im naszych myśli.
Znajdź taką osobę, a wiele się zmieni.

Więc, czy mamy kłamać na każdym kroku? 
Skoro to i tak nic nie da, to po co odpychać od siebie ludzi. 
Bądź po prostu sobą. Może inni nie będą z tego powodu bić Ci braw, ale tylko wtedy będziesz szczęśliwy.
Bo niestety miłość, przyjaźń, rodzina, zaufanie i wiele innych rzeczy opiera się na szczerości.