07 stycznia 2017

Spierzchnięte usta i zamarznięte dłonie -przykryte-

Spierzchnięte usta i zamarznięte dłonie
-przykryte-
Widzimy, jak najdojrzalsze owoce.

Niekiedy patrzymy na kogoś i widzimy ideał.
Perfekcyjna figura, makijaż, ubiór. Wszystko wygląda jak zdjęte z okładki najlepszego Nowojorskiego brukowca. Przyglądamy się takiej osobie z zazdrością. 
Chcielibyśmy być tak nienagannie idealni.

Zwykle mamy okazję tylko na nią spojrzeć przez chwilę, nie mamy z nią kontaktu - nie znamy jej.
Jednak czy to jet tak na prawdę "ona"? Czy tylko iluzja, maska jaką daje nam widzieć?

Pomyślicie zapewne- hej, przecież ona jest tak pewna siebie! Na pewno to jej prawdziwe oblicze.
Jednak, nie zawsze tak jest. Nikt nie jest idealny. Wszystkie dziewczyny, czy też faceci z instagrama, tumblr'a etc. tak na prawdę nie są tacy jak wam się wydaje. Zawsze uśmiechnięci, szczęśliwi i upici życiem oraz pieniędzmi. 

Każdy ma w sobie małe dziecko. A doskonale wiemy, że małe dzieci czasem płaczą.
 To naturalne.

Społeczeństwo nie pozwala nam w tych czasach być sobą. Musimy kreować się na kolejne kopie produkcyjne osób "idealnych". Wystarczy popatrzeć co się dzieję gdy ktoś próbuje być naturalny...
Zostaje skonsumowany przez hejty i nienawiść- zupełnie bezpodstawną.

Dziewczyny maskują swoją urodę warstwą sylikonu, barwników i brokatu. Tylko, czy mężczyźni na prawdę patrzą tylko na buźkę?  Przecież faceci lubą mieć za co złapać, więc czemu nagle każda kobieta chcę wyglądać jak modelka z Mediolanu? 

Tylko w nocy można zrzucić z siebie te kłamstwa. Gdy po ciemku zmywamy makijaż, tak aby żadne światło nie pozwoliło ludziom zobaczyć naszych uczuć i twarzy. Robimy wszystko aby nikt nas nie rozszyfrował. 

Czemu jakiś bogaty człowiek ma decydować o tym jacy mamy być? 
Raz mamy być na siłę smutni, potem na siłę weseli, a jeszcze innym razem mamy udawać bogaczy i kąpać się w pieniądzach i markowych rzeczach jeśli chcemy być "kimś".
Bez sensu. 
I gdzie w tym wszystkim jest człowiek?
No właśnie...
Chyba gdzieś bardzo głęboko pod warstwą kłamstw.

Do napisania tego posta zainspirował mnie wiersz mojego przyjaciela. Zapraszam Was serdecznie do odwiedzania Jego bloga, gdzie publikuje swoje dzieła. 

POZORY JASNOŚCI
Energiczny taniec
jasności starych jarzeniówek.
Razi w oczy,
wyglądem swoim maskuje.
Oświetla sylwetkę
nienaganną, zwykłej kobiety.
Przepalone lampy
błogo zgasły.
Postać w mroku,
smutnej dziewczynki.
W czerni pustej przestrzeni
wodospad z oczu spada.
Gdy jest sama 
o światło…
Błaga.

~Kacper Krawczyk


1 komentarz:

  1. Świetny post. Masz talent do pisania. Organizuje u siebie na blogu konkurs- zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń