27 października 2016

remember the souls

Każdy z nas ma wspomnienia o których woli zapomnieć.
Obrazy, których chciałby nigdy nie widzieć.
Piosenki, których nie chce pamiętać.

Jednak to nie wszystko, prawda?
Ciekawe, że człowiek ma skłonność do zapisywania w pamięci tych złych rzeczy, zapominając tym samym o tym co pozytywne.

Jest jesień. Za oknem zwykle pada deszcz, a dnia widujemy tyle co prawie nic. Wychodzimy rano z domu- noc, wracamy i o ironio- również noc. Człowiek zaczyna popadać w lekką depresję. Przypominamy sobie wszystko co złe i smutne. Do tego zbliża się listopad, czas w którym chodzi się na cmentarze i mówi o zmarłych częściej niż zwykle. Zdecydowanie ma to wpływ na każdego z nas.

Jest to czas zadumy w którym możemy pozwolić sobie na chwile słabości i uronić kilka łez mówić o kimś bliskim. Tylko czemu ludzie mówią wtedy o nich w tak smutny sposób?

Dzień Wszystkich Świętych nie powinien być smutny. Powinniśmy pamiętać o zmarłych i mówić o nich jak najweselej. Nikt nie chciałby aby po śmierci jego bliscy siedzieli i płakali. Ja również. Uważam,że powinno się wspominać te dobre chwile, mówić jak najlepiej i pamiętać, że oni są cały czas obok nas. 

W moim życiu po czyjejś śmierci, bardzo często dostawałam różne sygnały. Zawsze w nie wierzyłam i nadal uważam, że to nie były przypadkowe sytuacje. Między innymi osoby zmarłe przychodziły do mnie w snach. Na początku myślałam że to trauma albo coś w tym stylu. Teraz wiem, że się myliłam. 
Wystarczy się zastanowić.
 Ktoś śni Ci się codziennie, chyba to nie jest normalne? 
Nie wiedziałam co robić, bo miałam wrażenie, że ta osoba chce czegoś ode mnie. Tylko co mogę dać nieboszczykowi?
Można dać bardzo dużo. Wystarczy pójść na cmentarz. 

Nie twierdzę, że nie wolno być smutnym bo śmierć bliskiej osoby to bardzo przytłaczająca sytuacja. Każdy ma prawo przeżywać ją na swój sposób. Jednak niepokoi mnie tendencja do skupiania się na własnym cierpieniu w czasie, gdy to święto poświęcone jest duszom zmarłych a nie naszym żalom, czy emocjom.
W tym czasie powinniśmy skupić się na tych osobach, ponieważ zwykle nie mamy na to czasu. To przykre, że ludzie zawsze patrzą głownie na swoje uczucia. 
Ten dzień jest po to, aby być bliżej nich i móc poczuć ich obecność obok nas. Chociaż jeden raz w roku pamiętać o nich i zamiast płakać i użalać się, po prostu iść do nich w odwiedziny. Zaopiekować się ich grobem, bo jest on ich namiastką. Można wyciągnąć stare zdjęcia i podziękować takiej osobie za wspólne dobre chwile, albo puścić waszą ulubioną piosenkę.  
Pokażmy, że byli dla nas ważni.
Nie ukrywajmy tęsknoty. 
Po prostu pamiętajmy.


13 października 2016

* like the cool kids *

Kłamstwa, gadanie za plecami, wykorzystywanie i oszukiwanie.
Nikt tego nie lubi, a jednak tak wiele osób się nimi posługuje. Tylko po co?

Każdy zna osobę, która wygląda nieszkodliwie. Miła, całkiem sympatyczna, obracająca się prawie zawsze w centrum uwagi. Zyskuje w dziwny sposób nasze zaufanie, właśnie przez tą "niewinność". 
Tacy ludzie uwielbiają gdy są zauważani. Jednak nie są zbyt dobrymi kandydatami na przyjaciół. 

Czasami znamy się z kimś takim bardzo długo, ale nie widzimy jaki jest na prawdę. Okazuje się to dopiero po fakcie i czujemy się oszukani. Mimo, że mamy wiele dobrych wspomnień czujemy, że coś jest na rzeczy. Bo przecież prawdziwy przyjaciel tak się nie zachowuje ...

Zawsze zastanawiało mnie co oni z tego mają. Przecież nie będą mieć przyjaciół, bo obgadają ich wrogów, albo kogoś względnie postrzeganego jako osobę wyższej klasy.
Każdy ma swój rozum i prędzej czy później to zawsze wróci do takiej osoby. 

Nienawidzę, gdy ktoś nie potrafi mówić w prost. Nie lubisz kogoś? Proste. Nie zadawaj się z nim. 

Nigdy nie byłam osobą, która obgaduje przyjaciół i nie trawię tego u innych. Przeżyłam to nie jeden raz i nadal uważam to za coś skrajnie prymitywnego. Bo po co? Podobno jesteście dla siebie ważni, więc czemu poniżasz go przed innymi? 

Często takie osoby mają niskie poczucie własnej wartości. Szukają przyjaciół wśród osób bardziej popularnych. Mogły być kiedyś nie lubiane, albo (i) wręcz poniżane. Dlatego próbują być lubiane teraz przez wszystkich. Podlizują się, nie umieją utrzymać własnego zdania. Często mówią, że to ich punkt widzenia, ale z czasem zmieniają go, aby nie było, że ktoś tego nie zaakceptuje. Oczywiście jeśli chodzi o osoby popularniejsze niż ona, bo po co liczyć się z kimś przysłowiowo "niższej klasy"?

Nawet jeśli zależy nam na kimś takim, powinniśmy uświadomić sobie jedno.
My też byliśmy tak obgadywani. 
Nas też okłamuje.

Warto? 
Nie warto.

Wtedy najlepiej zrobić to co podpowiada nam zdrowy rozsądek. 
Odpuścić.