16 sierpnia 2016

Ghost town haunted love

Czasami to czego najbardziej pragniemy jest najbardziej nieosiągalne. Biegniemy po to widząc przed sobą malutkie światełko, ale nie mamy pojęcie ile jeszcze będziemy musieli do tego dążyć. 
Ktoś rzuca nam pod nogi niewidzialne kłody, a my nawet  nie widzimy o co się potykamy. 


Niemoc i bezsilność wypalają Cię od środka. Patrzysz na zdjęcie i czujesz jak ściska Ci się serce. W gardle więźnie Ci szloch, a po policzkach płyną łzy. 
Nie masz pojęcia co robić, więc siedzisz i czekasz. Na co? Sama nie wiesz...

Czujesz, że czegoś brakuje. Czegoś, czy może kogoś? 

Musisz wziąć oddech. 
Tak na prawdę, wiesz jak ciężko teraz będzie. Przecież świadomie podejmowałaś wybór i doskonale wiesz ile to kosztuje. Nikt nie obiecał, że będzie łatwo. Wiesz jedno, że jeśli dasz radę dostaniesz ogromne wynagrodzenie. Zupełnie nie równe z możliwymi stratami, bo przecież to dużo więcej niż innym się zdaje. 


A jednak nadal siedzisz i płaczesz. 
Nie możesz przestać myśleć o tym jak bardzo Ci go brakuje. Jak bardzo chciałabyś siedzieć teraz w jego objęciach. To dziwne, że można pokochać kogoś tak mocno. Pokochać...?Tak.
Od tego to zależy. To miłość sprawia, że tak usilnie dążymy do celu. 
Tylko miłość sprawia, że zrobimy dla kogoś wszystko. 


Jednak co w momencie, gdy coś was dzieli? 
Próbujecie to przezwyciężyć. Ominąć. 
Nie zawsze jest to możliwe, a czasami potrzeba po prostu więcej czasu. 
Kilometry, ludzie, praca...
Wszystko od siebie dzieli, jedno mniej drugie bardziej. 


Przecież patrzycie na to samo niebo, te same gwiazdy, oddychacie tym samym powietrzem. To czemu nadal czujesz, że powinnaś być tam, obok niego?
Chciałabyś zbierać wszystkie wspólne wspomnienia, aby mieć ich jak najwięcej na te długie samotne wieczory. Abyś później w chłodną noc nie wyobrażała sobie co by było gdyby, tylko mogła śmiało powiedzieć " tak było". Byś wstając przypominała sobie jak wstawałaś obok niego, a zasypiając myślała o tym jak usypiałaś przy nim. Żeby gdy będziesz słuchać swoich ulubionych piosenek widziała wspólne koncerty. 


Już nie płaczesz. Wychodzisz na balkon zaciągasz się zapachem nocy i wydychasz nie potrzebny dwutlenek węgla. 
W tle słyszysz jakąś smutną piosenkę a za barierką widzisz spadające krople wody. 
Niebo płacze.
To smutne. 
Żyjemy w mieście duchów i nawiedzonej miłości. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz