Zauważyliście może, że kiedyś bawiło was zupełnie co innego? Gdy byliście dziećmi wszystko wydawało się takie proste, ale teraz gdy dorastamy widzimy to w innym świetle. Zauważamy nasze błędy itp. Jednak w byciu dzieckiem było coś magicznego, tak jakby cały świat był wielkim placem zabaw. Nie było ograniczeń, przeszkód i podziału...no najwyżej na tych którzy wolą witch lub winx XD Okres przedszkola był cudowny. W sumie miało się wtedy wszystko: jedzenie,zabawki, opiekę, spanie itd. Można było bawić się lalkami i kucykami i nikt się nie przywalał. Ja na przykład kochałam kucyki, plastelinę i wszelkiego typu kredki, farby itp. Od zawsze uwielbiałam rysować i do tej pory mam w szafie tony starych rysunków z przedszkola. Oczywiście jakie byłoby dzieciństwo bez plasteliny? Miała cudny zapach i kolor, a że była w kubeczkach zamykanych pokrywką zawsze była plastyczna i nie zasychała. Bawiłam się nią godzinami, a nawet raz ją zjadłam :') Była słona i nie dobra. XD W każdym razie zostały jeszcze kucyki <3 Moja miłość dzieciństwa. Miałam ich mnóstwo, a pierwszego dostałam od brata :D Był piękny i oczywiście nowy, więc od razu go pokochałam. Potem można było tylko patrzeć jak z tygodnia na tydzień moja kolekcja rosła. Nadal mam je w piwnicy :P Niestety, teraz już wyrosłam z tego typu zabaw i nie widzę tego uroku. Dorosłam. Mam te zasrane 15 lat (dobra będę mieć za dwa miesiące) i interesuję się innymi rzeczami. Chociaż miło wspominam moje dzieciństwo nigdy bym nie chciała się do niego cofnąć. Teraz jest dobrze. Zauważam detale, których wcześniej nie zaprzątałam sobie głowy. Zwracam uwagę na to co mówię i jak się poruszam. Zaczęłam patrzeć na świat realistycznie. Wiem, że nie dostanę wszystkiego. Mimo że nadal uwielbiam bajki Disney'a to już nie podobają mi się tak jak wtedy. Zawsze byłam trochę inna nich wszyscy, ale to chyba się na szczęście nie zmieniło....Do napisania tego posta zainspirowała mnie piosenka Zeusa- Będziemy dziećmi. Pokazał mi ją Kacper i od paru godzin słucham jej non stop. Pokazane jest w niej to ,że przychodzi w końcu moment w którym zaczynamy chcieć być dorośli, ale tak na prawdę zawsze będziemy dziećmi. Zgadzam się z tym... A Wy?